Klasa A 2011-2014
Klasa I a obchodziła to "przerażające" święto 26 października na godzinie wychowawczej.
Gospodyni Miłka podzieliła nas na dwie grupy i powołała czteroosobowe jury, w skład którego wchodzili: nasz wychowawca – pan Piotr Kurpiewski, Natalia, Hania oraz Marcin. W każdej drużynie była osoba (w jednej Ola, w drugiej Kamila), którą trzeba było przeistoczyć w krwiożerczego potwora.
Wszyscy bawili się wspaniale podczas przebierania dziewczyn, a nasze wymagające jury musiało wybrać najlepszego potwora. Każdy z nich był oceniany w następujących kategoriach: historia upiora, nazwa, ubiór, makijaż oraz oryginalność. Drużyny mogły zdobyć maksymalnie po 30 punktów.
Do końca podliczania punktów nie wiadomo było kto wygra, ponieważ w każdej kategorii inna grupa była lepsza. Zwyciężyła drużyna Oli zdobywając 18,5 pkt. – natomiast grupa Kamili była tylko minimalnie gorsza – uzyskując 17,5 pkt.
Na koniec, jak nakazuje tradycja „cukierek albo psikus”, każdy dostał coś słodkiego.
Hania Kierszka - kl. I a
- Szczegóły
- Żurawski Janusz
- Utworzono: 06 listopad 2011
Najpiękniejszą rzeczą, jakiej możemy doświadczyć jest oczarowanie tajemnicą. Jest to uczucie, które stoi u kolebki prawdziwej nauki. Ten, kto go nie zna i nie potrafi się dziwić, nie potrafi doznawać zachwytu, jest martwy, niczym zdmuchnięta świeczka.
Albert Einstein
20 października 2011 r. odbyło się w naszej szkole Ślubowanie klas pierwszych. Uroczystość rozpoczęła się o godzinie 17.00 w ładnie na tę okazję udekorowanej sali gimnastycznej. Wprowadzono sztandar szkoły, odśpiewaliśmy hymny: państwowy i gimnazjum.
Następnie głos zabrała pani dyrektor. wygłosiła piękne, zapadające w pamięć przemówienie o nauce, a właściwie NAUCE... Zwróciła się do uczniów z bardzo ważnym przesłaniem, abyśmy mieli świadomość, że ucząc się, uczestniczymy w istotnym - nie tylko dla nas - procesie, że zdobywając wiedzę, bogacimy swoje wnętrze, ale też możemy pozytywnie zmieniać otoczenie, świat. Pani dyrektor życzyła pierwszoklasistom wiele zapału. wytrwałości oraz realizacji planów i marzeń.
Nadeszła oczekiwana przez wszystkich chwila - ślubowanie. Przedstawiciele klas, w imieniu wszystkich uczniów, złożyli uroczystą przysięgę na sztandar szkoły.
Po zakończeniu części oficjalnej rozpoczął się pokaz talentów klas pierwszych. Każda klasa, pod opieką wychowawców, przygotowała występ na wybrany temat.
Moja klasa - I a - wykonała nietuzinkowe, choć nieco nostalgiczne przedstawienie. Mieliśmy się wcielić w gwiazdy (prawdziwe GWIAZDY) dawnego kina. Dziewczęta - jest nas więcej - przebrały się za Charlie Chaplina, a chłopcy - za piękną Marlin Monroe. Śpiewaliśmy piosenkę z repertuaru Mieczysława Fogga W małym kinie. Wszystkich wychowawców przygotowujących spektakle na tę uroczystość oraz wykonawców publiczność nagrodziła gromkimi brawami.
Następnie wychowawcy ze swymi klasami oraz rodzicami uczniów udali się do sal, gdzie przygotowany był słodki poczęstunek. W miłej atmosferze, już bez oznak stresu, świętowaliśmy i dzieliliśmy się swoimi wrażeniami. Niestety, nadszedł późny wieczór i czas na powrót do domu.
Tego dnia opuszczaliśmy szkołę z żalem. Staliśmy się prawowitymi uczniami naszej alma mater. W uszach brzmiały tylko jeszcze tęskne dźwięki melodii W małym kinie...
Emilia Burzawa - kl. I a
- Szczegóły
- Żurawski Janusz
- Utworzono: 27 październik 2011
Projekt Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej od lat cieszy się rosnącą popularnością wśród uczniów i zwiększającym się zaufaniem nauczycieli. Obecna jego edycja odbywa się już w ramach zainicjowanej przez Polski Instytut Sztuki Filmowej koalicji projektów na rzecz edukacji filmowej. Dzięki temu powstała w Polsce komplementarna struktura, która obejmuje nie tylko kształcenie uczniów w zkresie wiedzy o filmie i historii kina, lecz także kształcenie nauczycieli i udostępnianie im narzędzi potrzebnych do pracy z filmem na lekcjach. Połączenie Filmoteki Szkolnej dostępnej w szkołach i projektu Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej prowadzonego w kinach sprawiło, że zarówno uczniowie, jak i nauczyciele mają pełen wachlarz możliwości wykorzystywania filmu w codziennej nauce i nauczaniu.
Wszystkie filmy wybrane do projektu i oglądane w atmosferze kina studyjnego lub lokalnego na dużym ekranie niezmiennie od wielu lat stanowią swego rodzaju okno na to, co być może nieznane - inny świat, jego mieszkańców, ich zwyczaje, emocje i uczucia.
Klasa Ia uczestniczy w cyklu pokazów noszących tytuł Wielokulturowość w filmie.
Współczesny świat kurczy się. Trudno nie zgodzić się z tym stwierdzeniem, jeśli tak wiele osób codziennie korzysta z Internetu, ma swoje konto na Facebooku, poznaje muzykę z innych krajów poprzez MySpace, a Google Maps umożliwiają mu zobaczenie domu poznanego na wakacjach znajomego.
Choć współczesna, zglobalizowana kultura wydaje się bardzo jednorodna, podobieństwa są tylko pozorne. Odkrywanie różnic nie jest tak trudne w momencie, gdy środki komunikacji pozwalają nam na błyskawiczne przemieszczanie, a łatwo dostępna wiedza pomaga w przygotowaniach do tych podróży. Nawet jeśli są to tylko podróże filmowe. Sposobem na poszerzanie wiedzy może być kino współczesne. Film przemawia do widza z dużą intensywnością, co ułatwia w znacznym stopniu zwrócenie uwagi na nowe informacje o świecie, w tym też różnice międzykulturowe. Cykl złożony z filmów z różnych kręgów kulturowych, pokazuje nie tylko odmienność kulturową, lecz przede wszystkim zjawiska wynikające ze spotkania na granicy takie jak: asymilacja, izolacja, tożsamość etniczna czy narodowość.
(Wykorzystano materiały przygotowane do projektu)
- Szczegóły
- Żurawski Janusz
- Utworzono: 10 październik 2011
Co roku - 30 września - obchodzimy w Polsce Dzień Chłopaka. W tym roku nasza klasa odpowiednio uczciła ten dzień. Dziewczęta przygotowały quiz i różne nagrody. Chłopcy z naszej klasy rywalizowali między sobą, odpowiadając na pytania z różnych dziedzin takich jak: religia, historia czy wiedza o kobietach. Do finału zakwalifikowali się Marcin i Maciek, którzy musieli odpowiedzieć na dodatkowe pytania. Zwyciężył Maciek, który otrzymał kilka nagród, ale najbardziej zachwyciła go maskotka pomarańczowego dinozaura, którą nazwał Judasz. Pozostali nie pozostali z pustymi rękoma. Dziewczyny pamiętały także o wychowawcy - p. Piotrze Kurpiewskim... Mamy nadzieję, że w następnych latach Dzień Chłopaka będzie równie udany, ale już teraz z niecierpliwością czekamy na Dzień Kobiet...
Daria Wanta - kl. Ia
Klasa Ia pamiętała także o innych "chłopakach" pracujących w gimnazjum - o czym z przyjemnością "donoszę". (JŻ)
- Szczegóły
- Żurawski Janusz
- Utworzono: 05 październik 2011
2 września wraz z trojgiem(!) wychowawców oraz naszą nową klasą wybraliśmy się do Wieżycy. Spotkaliśmy się w pobliżu remontowanego dworca kolejowego o godzinie 7.00. Gdy wsiedliśmy do pociągu, rozpoczęła się nasza pełna przygód wyprawa. Na początku wszyscy byliśmy onieśmieleni. Nie znaliśmy się jeszcze zbyt dobrze, ale już wtedy miałam przeczucie, że będziemy zgraną paczką.
Po około 45 minutach dotarliśmy na miejsce. Długa droga była przed nami. Celem była wieża widokowa. Rozpoczęliśmy marsz leśną dróżką. Zazwyczaj pod górę. Nie ukrywam, że początki były ciężkie, jednakże wysiłek nie poszedł na marne.
Pierwszy przystanek... Dzięki zebranym przez nas gałęziom i harcerskiej wiedzy chłopców, mogliśmy rozpalić ognisko. Pieczona na ogniu kiełbasa była pyszna, lecz niektórzy musieli obyć się smakiem i wyglądem, bo kiełbasa zsunęła się z patyka i spłonęła w ogniu. Cóż, zdarza się i tak!. Po obfitej przekąsce usiedliśmy w kole. Nadszedł czas na integrację. Każdy powiedział o sobie - kilka zdań, to co chciał. Najzabawniejsi byli wychowawcy. Wszyscy śmiali się i świetnie bawili. Miałam wrażenie, że atmosfera stawała się lżejsza...
Postanowiliśmy, że wyruszymy w dalszą drogę. Tym razem szliśmy dłużej... W końcu doszliśmy do wieży widokowej. Wiedziałam, że jest wysoka, ale nie przypuszczałam, że aż tak. Pomimo odczuwanego lęku weszłam na górę. To było niesamowite uczucie. Przebywaliśmy na niej dłuższą chwilę, podziwiając piękne krajobrazy Szwajcarii Kaszubskiej.
Po zejściu z wieży wyruszyliśmy w dalszą drogę do Szymbarku. Po drodze robiliśmy przerwy na zabawny konkurs - skoki przez skakankę. Najlepsi otrzymali nagrody. Najważniejsze, że coraz lepiej czuliśmy się w swoim towarzystwie.
Na koniec zatrzymaliśmy się w uroczym miejscu. Wraz z dziewczynami bawiłam się na hustawce. Mieliśmy chwilę wolnego czasu. Kiedy nadeszła godzina powrotu, wszyscy szli z uśmiechem na twarzy. Jeszcze drobne zakupy w sklepie, pamiątkowe zdjęcie na wiadukcie i czekaliśmy na pociąg. Było mi smutno, że to już koniec...
Wróciłam do domu ze wspaniałymi wrażeniami.
Emilia Burzawa - kl. Ia
- Szczegóły
- Żurawski Janusz
- Utworzono: 03 październik 2011
Strona 14 z 14