W nocy 18/19 maja wraz z grupą uczniów uczestniczyliśmy w Nocy Muzeów. Tym razem udaliśmy się do Gdańska. Plany były ambitne, ale może po kolei...
Imprezę rozpoczęliśmy o godzinie 19 podróżą autobusem na Westerplatte. Jednak Półwysep nie był dla nas przyjazny, gdyż natychmiast zaczęło padać i grzmieć. Więc niestety, uciekliśmy stamtąd szybciej niż się pojawiliśmy. Trzecia próba wycieczki w to miejsce, skończyła się porażką. Tym razem winna była pogoda...

Wróciliśmy do miasta i udaliśmy się na ulicę Długą, gdzie przed każdym muzeum stały tłumy ludzi. Jednak nie muzea, a darmowa kawa i cukierki zrobiły furorę wśród naszych uczniów. Jednak w końcu zdecydowaliśmy się wejść do muzeum, bo w końcu po coś zarywamy noc. Na pierwszy ogień poszedł gdański Żuraw, gdzie mogliśmy zaobserwować najlepsze czasy dla Gdańska jako porta aura Respublica Poloniae.

Następnie trafiliśmy do Muzeum Archeologicznego, gdzie oprócz kultury Słowian, poznaliśmy średniowieczne narzędzia tortur. Niektórzy z nas mogli zaznać ich na własnej skórze.

 

Ostatnim muzeum było Muzeum Bursztynu, czyli dawna Katownia. Długie oczekiwanie w kolejce było obfite w pomysły oraz poszukiwania darmowej kawy. W końcu zdołaliśmy się dostać do środka. Podziwialiśmy dzieła z bursztynu i część historyczną budynku katowni. Po wyjściu mieliśmy okazję porozmawiać z grupą rekonstrukcyjną, a dokładniej ze złodziejem i katem. Część z nas mogła postrzelać sobie z broni krótkiej lub wymachiwać katowskim mieczem.

Oczywiście ostatnim przystankiem przed powrotem do domu był obowiązkowo MC Donalds - nasze ostatnie muzem tej nocy. Mamy nadzieję, że wszyscy bawili się dobrze.
Liczymy na powtórkę w przyszłym roku na kolejnej edycji Nocy Muzeów :)