060_integr_helW sobotę 6.10.2012r., choć pogoda nie sprzyjała „spacerom” po lesie, trzy klasy – Ia, Id, IIa  postanowiły się zintegrować. Zajęcia zaplanowano na Helu, w Muzeum Obrony Wybrzeża. Ich hasłem przewodnim było Powstanie warszawskie 44 – kanał. Koordynatorem akcji był pan Robert Pasecki - Grupa Rekonstrukcji Historycznych Kampfgruppe Edelweiss. W role powstańców oraz żołnierzy niemieckich wcielili się członkowie następujących grup historycznych: Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych Nordland, Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych Die Freiwilligen oraz kilkoro niezrzeszonych rekonstruktorów.

Po spotkaniu nastąpiło podzielenie uczestników na 4 drużyny i omówienie z opiekunami zasad przemieszczania się i zachowania bezpieczeństwa. Każdy z zespołów uczestniczył w czterech różnych blokach programowych. Wybrano taką formę, aby podczas uczestnictwa jednej z grup w inscenizacji Powstanie warszawskie 44 – kanał (na którą dowoziła nas kolejka wąskotorowa), pozostałe miały zagospodarowany czas. Każdy blok programowy zabrał nam ok. 45-50 minut.

002_integr_hel  003_integr_hel  007_integr_hel  014_integr_hel

W muzeum grupa poruszała się z przewodnikiem, który fascynująco i „przystępnie” opowiadał o historii obrony Helu. W niektórych momentach było nawet zabawnie. Na pozostałe punkty grupy udawały się same zgodnie z harmonogramem.

022_integr_hel  050_integr_hel  085_integr_hel  092_integr_hel

Największe wrażenie na uczestnikach zrobiła inscenizacja. Miała ona miejsce w bunkrze, który „grał" rolę kanałów. Byli powstańcy, Niemcy, wybuchy, ogień, dym, strzelanina, krzyki, a przede wszystkim ogromna adrenalina. Mogliśmy poczuć na własnej skórze to, co nasi rówieśnicy przeżywali codziennie podczas okupacji i powstania. Byliśmy nie tylko obserwatorami, ale przede wszystkim uczestnikami akcji. Musieliśmy pomagać „rannym”, opiekować się kolegami, przedzierać w ciemnościach i szukać wyjścia. Na szczęście obyło się bez strat w ludziach. Na koniec każdy zjadł talerz grochówki z prawdziwego wojskowego kotła. Potem przemoczeni, utytłani w błocie, ale szczęśliwi i pełni wrażeń wróciliśmy do Gdyni.

Iwona Chojnacka