Opinie o filmie Chemia w reżyserii Bartosza Prokopowicza są bardzo różne. Na pewno przyczyniły się do tego duże oczekiwania widzów. Jedni są pod ogromnym wrażeniem, a inni wyszli z sali kinowej wręcz rozzłoszczeni. Osobiście uważam, że ambicji i świetnym pomysłom niekiedy towarzyszyły nieprzemyślane rozwiązania. Rzeczą która wyróżnia Chemię jest muzyka. Świetne wstawki które sprawiają, że w niektórych momentach film chwyta za gardło. Bardzo ciekawym elementem były animacje, które pokazywały między innymi postępującą chorobę głównej bohaterki. W niektórych momentach wstawki te były jednak zbyt dosłowne, co powodowało, że film nieco tracił.

Krótko o fabule. Poznajemy Lenę (Agnieszka Żulewska), gdy rzuca pracę, zakłada kolorową sukienkę i jak szalona jeździ po ulicach Warszawy. Przypadkiem wpada na Benka (Tomasz Schuchardt) który wydaje się być jej przeciwieństwem - przygnębiony i smutny szuka odpowiedniej daty na własną śmierć. Na początku ich znajomość jest tylko niezobowiązującą zabawą. Wszystko ulega zmianie gdy okazuje się, że Lena ma raka. Od tego momentu film z bajki zmienia się w ponurą i mroczną opowieść, z niewielkimi pozytywnymi akcentami.

Autor zdecydował się na bardzo kontrowersyjne pokazanie trudnego tematu, obecnego w mniejszym lub większym stopniu w otaczającym nas świecie. Mówią że jest to stąpanie po kruchym lodzie. Może i tak, ale myślę że ów lód tak łatwo nie pęknie. Pomimo że Chemii dużo brakuje do ideału to warto obejrzeć i przekonać się czy taka forma odpowiada nam czy wręcz przeciwnie.

Chemia, reż. B. Prokopowicz

Marysia Multaniak, klasa 2a