Klasa A 2011-2014

01_przed_filmoweDzisiaj rozpoczęliśmy zajęcia Przedszkola filmowego. Prowadzili je wykładowcy Gdyńskiej Szkoły Filmowej - panowie Sławomir Pultyn i Jerzy Rados, którzy przybliżyli nam tajniki "kuchni" filmowej. Wiemy kto to jest scenarzysta, reżyser, aktor, scenograf i kto odpowiada za zdjęcia, dźwięk, montaż i "porządek" na planie filmowym. Ponieważ każdy projekt filmowy zaczyna się od scenariusza, wykładowcy omówili z nami elementarne zasady, którymi powinniśmy się kierować, przekładając na papier nasze pomysły na wymarzony debiut filmowy... Na napisanie noweli filmowej mamy dwa tygodnie i - sądząc po pytaniach kierowanych do prowadzących zajęcia - nasza niczym nieograniczona (za wyjątkiem budżetu) wyobraźnia powinna nam w tym pomóc...

02_przed_filmowe  03_przed_filmowe  05_przed_filmowe  06_przed_filmowe

060_integr_helW sobotę 6.10.2012r., choć pogoda nie sprzyjała „spacerom” po lesie, trzy klasy – Ia, Id, IIa  postanowiły się zintegrować. Zajęcia zaplanowano na Helu, w Muzeum Obrony Wybrzeża. Ich hasłem przewodnim było Powstanie warszawskie 44 – kanał. Koordynatorem akcji był pan Robert Pasecki - Grupa Rekonstrukcji Historycznych Kampfgruppe Edelweiss. W role powstańców oraz żołnierzy niemieckich wcielili się członkowie następujących grup historycznych: Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych Nordland, Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych Die Freiwilligen oraz kilkoro niezrzeszonych rekonstruktorów.

Po spotkaniu nastąpiło podzielenie uczestników na 4 drużyny i omówienie z opiekunami zasad przemieszczania się i zachowania bezpieczeństwa. Każdy z zespołów uczestniczył w czterech różnych blokach programowych. Wybrano taką formę, aby podczas uczestnictwa jednej z grup w inscenizacji Powstanie warszawskie 44 – kanał (na którą dowoziła nas kolejka wąskotorowa), pozostałe miały zagospodarowany czas. Każdy blok programowy zabrał nam ok. 45-50 minut.

002_integr_hel  003_integr_hel  007_integr_hel  014_integr_hel

W muzeum grupa poruszała się z przewodnikiem, który fascynująco i „przystępnie” opowiadał o historii obrony Helu. W niektórych momentach było nawet zabawnie. Na pozostałe punkty grupy udawały się same zgodnie z harmonogramem.

022_integr_hel  050_integr_hel  085_integr_hel  092_integr_hel

Największe wrażenie na uczestnikach zrobiła inscenizacja. Miała ona miejsce w bunkrze, który „grał" rolę kanałów. Byli powstańcy, Niemcy, wybuchy, ogień, dym, strzelanina, krzyki, a przede wszystkim ogromna adrenalina. Mogliśmy poczuć na własnej skórze to, co nasi rówieśnicy przeżywali codziennie podczas okupacji i powstania. Byliśmy nie tylko obserwatorami, ale przede wszystkim uczestnikami akcji. Musieliśmy pomagać „rannym”, opiekować się kolegami, przedzierać w ciemnościach i szukać wyjścia. Na szczęście obyło się bez strat w ludziach. Na koniec każdy zjadł talerz grochówki z prawdziwego wojskowego kotła. Potem przemoczeni, utytłani w błocie, ale szczęśliwi i pełni wrażeń wróciliśmy do Gdyni.

Iwona Chojnacka

planta4_plakat5 października 2012 r., w kinie Żak w Gdańsku odbyły się pierwsze zajęcia w ramach ogólnopolskiego projektu Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej. W tym roku szkolnym oglądać będziemy filmy wyselekcjonowane do cyklu Młodzi w obiektywie, które pozwalają spojrzeć  z nowej perspektywy na tematy i zjawiska dotyczące ludzkiego życia, zwłaszcza życia młodych ludzi. Bohaterami większości filmów są nasi rówieśnicy a podejmowane tematy, w mniejszym lu większym stopniu, dotyczą każdego człowieka w tym wieku. Młodzi w obiektywie to cykl dość prostych formalnie filmów, które poruszają poważne tematy i które jednocześnie "dobrze się ogląda".

Dzisiaj obejrzeliśmy film produkcji hiszpańskiej pt. 4. piętro w reżyserii Antonio Mercero.

Przedstawiona została w nim historia młodych chłopców - naszych rówieśników - chorych na raka kości. Czy choroba odbiera nam radość z życia? Czy jesteśmy skazani na płacz, poddanie się? Gdybyśmy my widzowie zapytali o to bohaterów 4. pietra, odpowiedzieliby: OCZYWIŚCIE, ŻE NIE! Chłopcy pokazują nam, że nawet doświadczając cierpienia można zawierać przyjaźnie, bawić się i po prostu cieszyć życiem. Ich siła polega na tym, że są razem i nic tego nie zmieni. Dzięki filmowi dowiadujemy się, że nasze problemy są niczym, w porównaniu do przeżyć innych. Uczy nas, że ludzie niepełnosprawni, nie są gorsi i należy traktować ich na równi z nami, zdrowymi. Często nie wiemy jak zachować się w sytuacji, gdy stykamy się z ciężko chorymi osobami, ale jedna ze scen miała na celu pokazanie nam, że oni wolą kiedy odnosimy się do nich normalnie, bez współczucia. 4. piętro mówi o strasznej chorobie - nowotworze kości, ale co ciekawe, są też tam wplątane wątki humorystyczne. Można powiedzieć, że jest to komediodramat.

planta4_fotosReżyser Antonio Mercero - tworząc postać jednego z bohaterów – Izana, opowiedział nam swoją historię. Film bardzo działa na emocje. U wielu z nas wywołał łzy w oczach i doprowadził do długiej dyskusji. Według mnie jest w stu procentach godny polecenia.

 

 

Alina Urbańska, klasa 2a

Film 4. piętro wzbudził wiele emocji wśród uczniów klasy 2a. Poniżej druga recenzja tego filmu.

4. piętro hiszpańskiego reżysera Antonio Mercero to film, który swoją światową premierę miał w 2003 roku, a rok później trafił do polskich kin. Produkcja została doceniona na wielu festiwalach – m.in. w Montrealu, Maladze i Poznaniu. Film opowiada historię trzech chłopców, będących pacjentami oddziału onkologicznego, mieszczącego się na tytułowym czwartym piętrze. Pomimo że bohaterowie są w wieku zbliżonym do naszego ( ok. 14-16 lat), doświadczyli znacznie więcej niż my i z pewnością są o wiele silniejsi psychicznie. Chłopcy są śmiertelnie chorzy na osteosarkomę – raka tkanki kostnej i przeszli liczne, nierzadko bolesne operacje. Choć od dłuższego czasu walczą z nowotworem, w dalszym ciągu nie poddają się, chcą żyć, snują plany na przyszłość, mają marzenia.

Zanim zajmiemy się rozważaniami na temat symboliki filmu i zawartymi w nim motywami, powinniśmy zdefiniować gatunek omawianego obrazu. 4. piętro z pewnością jest dramatem, bowiem historia głównych bohaterów wywołuje u widza dużo emocji, empatii oraz wzruszenia. W dziele tym (nie boję się użyć tego określenia w stosunku do filmu), zawarto wiele ciekawych obserwacji natury społecznej i obyczajowej, pojawiają się również sceny o charakterze humorystycznym. Mimo to film nie jest komedią, ani żadną pochodną tego gatunku (nawet komediodramatem)! Na stronach internetowych i w innych źródłach wiedzy możemy spotkać się z informacją, iż film jest właśnie komediodramatem, bądź nawet czarną komedią. Absolutnie nie zgadzam się z takim stwierdzeniem. Sam fakt występowania kilku zabawnych scen w całym filmie nie określa jego gatunku, co więcej –  nie można go przez to nazywać komedią. W komedii występuje przewaga śmiesznych i humorystycznych sytuacji, a także zabawni bohaterowie. Często również film wpisujący się w ten właśnie gatunek kończy się tzw. happy- endem. Trudno znaleźć w 4. piętrze którąś z powyższych cech, więc zaliczanie tego filmu do komedii lub do jakiegokolwiek innego filmu rozrywkowego jest co najmniej niewłaściwe.

Przystąpmy zatem do rozważań na temat wymowy filmu.

Obraz przedstawia nam cierpiących młodych ludzi, którzy walczą o życie. Mimo to, pod wieloma względami są oni podobni do nas, do ludzi zdrowych, „normalnych” (jak nazywa nas społeczeństwo i popkultura). Można postawić następujące pytanie: czy fakt utraty jednej nogi i bycia śmiertelnie chorym decyduje o „nienormalności”? Z jednej strony tak, gdyż ludzie ci nie przeżyliby bez pomocy innych, w tym przede wszystkim bez lekarzy. Idąc dalej – uważamy ich za innych od nas – „tych normalnych” – przez co ludzie ci spotykają się z dyskryminacją i odrzuceniem na drugi plan. Nie można jednak patrzeć na to tylko z takiej perspektywy. O „normalności” człowieka decydują jego marzenia, plany i to czy potrafi cieszyć się życiem i akceptować je takim jakie jest. W końcu choroba to coś nabytego, wtórnego, na co często nie mamy bezpośredniego wpływu. Bohaterowie 4. piętra to bardzo silni ludzie, którzy codziennie stają przed kolejnymi problemami, a jednak mimo to potrafią się cieszyć, zawierać przyjaźnie, bawić i wygłupiać. Film pokazuje przez to, że ludzie chorzy nie spędzają życia na umartwianiu się i ciągłym płaczu, a także nie muszą być pesymistami – wewnątrz są po prostu normalnymi ludźmi, tylko o wiele silniejszymi, odważniejszymi i bardziej zdeterminowanymi do życia i walki ze swoim cierpieniem.
Skoro mowa o cierpieniu to zastanówmy się nad jego sensem. „Sens cierpienia? Przecież cierpienie to samo zło i coś niedobrego. Zło nie ma sensu, więc cierpienie też nie!” – możemy stwierdzić w ten sposób i faktycznie będziemy mieli po części rację. „Cierpienie to zło”, ale czy na pewno? Sens cierpienia z pewnością nie jest dostrzegalny od razu, więc należy szukać go głębiej. Szukając sensu czegoś co jest złe, wchodzimy na „teren” sporów teologicznych. Skoro jest to tego typu spór, to odpowiedź będzie różniła się w zależności od miejsca i religii dominującej. Pozostańmy więc przy chrześcijańskim kręgu kulturowym, w którym się obracamy. Z cierpieniem spotykamy się na co dzień, chociażby w kulturze popularnej, w której jest bardzo rozpowszechnione. Pomimo to ludzie boją się cierpienia bardziej niż kiedyś, nie są do niego przyzwyczajeni i traktują je jako coś nienaturalnego. Co ciekawe, w kulturze starożytnej oraz średniowiecznej cierpienie było traktowane zupełnie inaczej niż współcześnie; ludzie doświadczali cierpienia i śmierci na co dzień, przez co nie uważali tego za coś niezwykłego. W Biblii i w wielu innych przekazach religijnych spotykamy się z ludźmi cierpiącymi dobrowolnie – za przykład niech posłuży mi Szymon Słupnik, który przeżył przeszło 40 lat na niewielkiej platformie umieszczonej na kilkumetrowym słupie. Logicznie rzecz biorąc, cierpienie mimo wielkiego bólu dawało mu coś więcej. Tym czymś było prawdopodobnie spełnienie duchowe i religijne, a także wewnętrzna harmonia. Podobnie rzecz ma się do trójki naszych bohaterów; mimo bólu musieli otrzymać od Boga jakiś dar. Tylko jaki? Może darem tym jest wielka mądrość życiowa, może nadzieja na lepsze jutro, a może wiara w innych ludzi i w ich dobro? Tego nie wiemy, ale wiemy za to, że cierpienie niesie za sobą coś, co z pewnością jest w jakimś stopniu warte swojej ceny.

W 4. piętrze możemy dopatrzeć się pewnych nawiązań do nakręconego niecałe cztery lata wcześniej filmu Przerwana lekcja muzyki w reżyserii James’a Mangold’a.  Tematyka obu produkcji jest do siebie zbliżona. Pojawia się motyw ludzi chorych, wykluczonych i traktowanych jako „nienormalnych” , bohaterowie mają podobne problemy i marzenia. Trudno jednak nazwać 4. piętro plagiatem – oba filmy kładą nacisk na inne wartości, a Przerwana lekcja muzyki zawiera w sobie również elementy thrillera psychologicznego.

Szczerze polecam obejrzenie 4. piętra po to, by głęboko zastanowić się nad sensem życia, cierpienia i walki ze śmiercią. Dzięki filmowi uświadamiamy sobie, że życie składa się z marzeń, niekoniecznie wielkich.

Maciej Franciszczak, klasa 2a

nhef_2012-13Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej - rok szkolny 2012/2013 - Klub ŻAK w Gdańsku

Patronat Ministra Edukacji Narodowej, Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej oraz Pomorskiego Kuratora Oświaty

Młodzi w obiektywie (wszystkie seanse o godz. 8.30)

  1. 05.10.2012 - 4. piętro, reż. A. Mercero, Hiszpania 2003, 101'
  2. 05.11.2012 - 12 lat i koniec, reż. M. Cuesta, USA 2005, 94'
  3. 04.12.2012 - Billy Elliot, reż. S. Daldry, Francja, Wielka Brytania 2001, 110'
  4. 11.01.2013 - Podkręć jak Beckham, reż. G. Chadha, Wielka Brytania 2002, 107'
  5. 07.02.2013 - Wszystko będzie dobrze, reż. T. Wiszniewski, Polska 2007, 98'
  6. 04.03.2013 - Juno, reż. J. Retman, USA 2007, 96'
  7. 05.04.2013 - Fala, reż. D. Gansel, Niemcy 2008, 107'
  8. 14.05.2013 - Rytm to jest to!, reż. T. Grube, E. S. Lansch, Niemcy 2004, 100'
  9. 10.06.2013 - Mean Creek, reż. J. A. Estes, USA 2004, 87'

Dnia 26.09.2012 r. rozpoczęliśmy zajęcia dotyczące kulturoznawstwa. Prowadzi je z nami pani dr Iwona Jakimowicz-Ostrowska z Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni. Inspiracją pierwszego spotkania (w formie warsztatów) był tekst Ryszarda Kapuścińskiego Spotkanie z innym jako wyzwanie XXI wieku. Mówiliśmy o tym, co to znaczy być Europejczykiem, Polakiem, obywatelem świata. Próbowaliśmy ustalić, czym w ogóle jest kultura i jak się w niej poruszać. Było ciekawie i inaczej. Już nie możemy doczekać się następnych zajęć i tego, co nas jeszcze czeka w odkrywaniu kultury i siebie.

001_kulturoznawstwo  002_kulturoznawstwo  003_kulturoznawstwo  004_kulturoznawstwo

005_kulturoznawstwo  006_kulturoznawstwo  007_kulturoznawstwo  008_kulturoznawstwo

010_kulturoznawstwo  011_kulturoznawstwo  012_kulturoznawstwo  013_kulturoznawstwo